HEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEY! Wam!
Heey!
Nie będę Was po raz setny przepraszać, choć powinnam klękać na kolanach i błagać o przebaczenie. Jest mi strasznie głupio, że zaniedbałam blogi, a przybyło was już tyle, że hoho! I WCIĄŻ PRZYBYWA! Na wszystkich moich blogach was przybywa, noo, może z wyjątkiem jednego ;c Postaram się podciągnąć z rozdziałami, bo przez ten czas nie obijałam się, a raczej pisałam. Poprawiłam się(chyba) i być może coś tam zobaczycie czytając. Dobrą informacją, z jaką do was po takiej długiej przerwie przychodzę, to to, że daję wam znać iż Szanowna pani Lauren żyję (szok, prawda? :o) i że nie zawiesza blogów. Zdała matematykę i w szkolę ma luz, przez co rozdziały na blogach powinny za niedługo się pojawić. Bardzo lubię tego bloga. TO JEDYNY BLOG, którego fabułę napisałam w ZESZYCIE, na lekcji religii. :D Więc brawa dla mnie i dla was że to czytacie. JESTEM OGROMNIE ZASKOCZONA, bo blog pnie się w górę szybciej niż przypuszczałam i szybciej, niż mój pierwszy. Jestem mega szczęśliwa :D Kooooocham was jak Klausa kocha Caroline! <3 Jesteście wspaniali. Co do planu Klausa....Cóż, myślałam że w już trzecim czy czwartym rozdziale będzie +18, ale tak to pociągnęłam, że historia wydaję się iść tak: "OO! Ona jest ładna, jestem pierwotnym wampirem, wkrótce hybrydą, zaciągnę ją do łóżka bo jest piękna i wyjątkowa, będzie robić to co jej każę, aby poprawić oceny....ALE NIE! ONA JEST WYJĄTKOWA NIE MOGĘ JEJ TEGO ZROBIĆ, nie jestem AŻ takim potworem, chyba coś do niej zaczynam czuć, ale wciąż chcę ją w łóżku, ale dopiero wtedy gdy ona też coś do mnie poczuję.."
I to mi się nie podoba. Nie tak miało być. Miało być tak: "Jestem Klaus Mikaelson, pierwotny wampir bez uczuć, psychopata i tak dalej, Caroline jest piękna, mam zamiar zrobić z niej nałożnice, dopóki nie złamię klątwy słońca i księżyca." - COŚ W TEN DESEŃ.
ALE NIE! ;-; I mam dylemat. Jak mam pisać? W którą "stronę" to ma pójść? Osobiście wolę to drugą opcje/stronę/nieważne, ale do Was należy decyzja. Chyba że na coś wpadnę i sama wybiorę, ale teraz wybór należy do was. PISZCIE W KOMENTARZACH.